wislawus wislawus
384
BLOG

Fizyczny System Branżowy, a Demokracja

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Henperol ma doskonałe poczucie rzeczywistości fizycznej, intuicję, zmysł logicznego myślenia, filozoficzną ciekawość. Objawiał te  walory wielokrotnie w notkach które pisał i pytaniach które stawiał w komentarzach na Salonie 24, w dziale Nauka.  Był dla mnie postacią inspirującą  do rozpracowywania zagadnień z filozofii bytów maksymalnych, Wszystkiego oraz Niczego, pod kątem fizyki.  Odzwierciedlenie postaci Wszechświata którą przedstawił w modelu podwójnego, odwróconego stożka, odzwierciedlenie ruchu Wszechświata jako helisy stożkowej, widzenie grawitacji jako wyniku działania sił nacisku, a nie przyciągania, intuicyjne poczucie eteru, są niektórymi ważnymi dokonaniami Henperola w Fizyce, w dziale Nauka.

Henperol, fizyk z wykształcenia,  związany jest umysłowo i mentalnie z systemem branżowej fizyki tym, czego się wyuczył,  aby osiągnąć stan fizyka. Jego filozoficzne spojrzenie na otaczającą fizyczną rzeczywistość i odkrywanie nowej fizyki,  spowodowało, że znalazł się Henperol jednocześnie, po obu stronach bariery: profesjonalnych  fizyków oraz po stronie odkrywców nowej fizyki, zwanych też "obalaczami".

To pułapka dla profesjonalnego fizyka który fizykę w postaci teorii ma zakutą w mózgownicy i należy do branżowego  systemu, którzy fizycy tworzą.  Dlatego, nie mógł pisać Henperol wprost o nie uznawanym przez fizyków eterze, jako zjawisku fizycznym, tylko, pisząc o nim, zastrzegał się czymś, w rodzaju: „ o ile taka substancja jest”(cytuję z pamięci, może nie być dosłownie, ale wymowa taka była).

Wykształcenie fizyczne, w większości oparte na teoriach, a nie na rzeczywistej znajomości fizyki, które odbierają adepci fizyki od fizyków profesjonalistów powodowało, że Henperol,  swoje nowe spojrzenie na fizykę, jej nowe, odmienne od profesjonalnego rozumienie, tłumaczył, nie zwykłym rzeczowym językiem związanym z naturą i intuicją,  tylko "nowomową" branżową:  przy użyciu pojęć, zwrotów, słów wyrażeń skompilowanych, wymyślonych  przez fizyków teoretyków nie rozumiejących fizyki,  na potrzeby teorii, które zmyślają.

Fizyka tego nie potrzebuje i nie wymaga, gdyż jest zgodna z intuicją oraz naturą. Ponieważ  jest zgodna z intuicją i naturalna dlatego nie jest skomplikowana, ale jest prosta( w przenośni i dosłownie), tylko nie uporządkowana w umysłach fizyków profesjonalistów.

Fizyka nowa, wyłamująca się z systemu branżowego, pozasystemowa, której zalążki można było zauważyć u Henperola, której w dotychczasowych teoriach fizyków nie ma, starym językiem, sprokurowanym na potrzeby dotychczasowych systemowych teorii opisać się, do końca poprawnie i prawidłowo, nie da.  Nowe,  wymaga  nowego po części języka, nowego opisu, nowego rozumienia znaczeń słów i wyrazów. Tego nie pojmują fizycy branżowi, lub,  uważają  nowe znaczenia za trywialne.

Gdyby Henperol tkwił w systemie branżowym i się z niego nie wychylał, poza nim nie drążył, nie dążył do poznawania i odkrywania fizyki takiej jaką ona jest, lecz powtarzał brednie uznane przez współczesnych fizyków teoretyków za odzwierciedlenie fizyki, to miałby się dobrze w swym środowisku i tu, na Salonie 24, by brylował jak niejeden profesor, autorytet od bajecznej fizyki zwany też, fizykalistą. Co najwyżej jakiś „obalacz” by Go wyśmiał od czasu do czasu i zarzucił fantazjowanie. Ale to systemowego fizyka teoretyka nie boli, ponieważ każdy jeden z nich fantazje których się wyuczył i do których przywykł uważa za prawdę niepodważalną i zawsze może podeprzeć się jakąś teorią, autorytetem innego fizyka teoretyka, który tę lub inną teorię zmyślił, a „obalaczowi” zarzucić niewiedzę.

Henperol, fizyk z wykształcenia, ze względu na swe walory umysłowe, wychylał się poza system, poza systemem drążył, dążył do wyjaśnienia niektórych zjawisk fizycznych takimi jakimi one są, bez oglądania się na system.

Dlatego w swym środowisku fizyków branżowych był ledwie tolerowany, a w końcu odrzucony, a raczej skłoniony do porzucenia Salonu. Spotkałem się nawet z opinią, że sam sobie był winny, ponieważ będąc fizykiem, "wkroczył na obcy sobie teren nieprofesjonalistów, na nieznane sobie, pole minowe".

On nie był „sam sobie winny” dlatego że wkraczał na dziewiczy teren fizyki  nowej i go zdobywał, odkrywał. Winny był i jest sztuczny, dziwny, niezrozumiały, szkodzący rozwojowi fizyki i człowieczeństwa, system którzy stworzyli fizycy profesjonaliści wokół fizyki, który im tylko służy, z którego czerpią tylko dla siebie korzyści.

Henperol miał tę wadę, którą mają wszyscy wyuczeni fizycy, że gdy spostrzegł coś nowego w fizyce, zobaczył „nowy kawałek fizyki”, to nie umiał swemu środowisku powiedzieć w oczy, wprost:   „Nie macie państwo racji w tym względzie. Mylicie się. Jesteście w błędzie. Odkryłem, zrozumiałem i uświadomiłem sobie że jest inaczej, a jest tak i tak, dlatego, że....” Henperol nie umiał, albo nie chciał postawić na swój indywidualizm zaakcentować swej odrębności, postawić się  swemu środowisku. Być może nie widział takiej potrzeby. 

To było przyczyną,  że w środowisku fizyków profesjonalistów tracił wiarygodność, a w środowisku „obalaczy”,  jako przedstawiciel „tamtej strony”,  jej nie zyskiwał. To z kolei  powodowało  brak zainteresowania, lekceważenie, obojętność, poczucie wyższości i branżowców i "obalaczy" nad Nim, uwagi personalne,  przygryzanie, itp..  Tego żaden czysty umysł, zapuszczający się w najdalsze zakątki poznania, długo  znosić nie może, nie jest w stanie, nie ma czasu z nimi walczyć i albo zmienia środowisko, albo kończy się jako odkrywca.  Henperol wielokrotnie informował, że jeśli nie zostawią Jego oraz jego bloga w spokoju, to się z Salonu zwinie. I się zwinął.

Henperol, takie odniosłem wrażenie, nie przypuszczał  do swej świadomości odkrycia bytu maksymalnego, Wszystkiego, bo jako fizyk wykształcony, nie mógł: nie był w stanie zrozumieć i przyjąć do świadomości, że może być byt większy od Wszechświata, że Wszechświat jest jednym z światów i to nie największym obszarowo należącym do maksymalnego Wszystkiego. To jest bariera której żaden wykształcony, czyli uformowany przez fizyków teoretyków(pośrednio, bezpośrednio przez nauczycieli i wykładowców) fizyk nie jest w stanie, dotąd, sam, przekroczyć. Zrozumienie tego zburzyłoby cały porządek religii i całą wiarę w umysł ludzki który nabył każdy fizyk  wraz z studiowaniem fizyki.

  Była  duża szansa, że jako jeden z pierwszych fizyków profesjonalnych, Henperol to zrozumie. A może stać się to wówczas, gdy  wyobrazi sobie  i zrozumie odrębność świata wszech masywnego (Wszechświata) od świata wszech eterycznego (Kosmosu). Takie jednostki, z taką wyobraźnią i intuicją jakie posiada Henperol, w fizyce, w ogóle, w demokracji  zdarzają się rzadko. Fizycy dotąd nie wypracowali systemu aby takie jednostki wyławiać, pomagać im, promować je. Natomiast stworzyli system ograniczający dostęp do fizyki, niefizykom.

Fizycy stworzyli system,  w którym przeważają umysły z doskonałą pamięcią, niezłą fantazją, większą, ponadprzeciętną możliwością zmyślania i przekonywania.
Jednocześnie ten system eliminuje, ogranicza umysły rozumne, wrażliwe, z mniejszym zasobem  obowiązkowej wiedzy teoretycznej, lecz wielką wyobraźnią która jest podstawą do odkrywania nowego.

Fizyka branżowa to system promujący odtwórczość, hamujący, odkrywczość. 

Jeśli do tego dołączymy silne poczucie wiary fizyków względem teorii innych fizyków oraz wyznawanie jednej religii(fizycznej) w której Wszechświat jest Wszystkim, to zrozumiemy dlaczego fizyka w wydaniu fizyków jest  hermetyczną dziedziną hermetycznego środowiska. W takich warunkach fizyka staje się i jest  bardziej teoretyczna niż rzeczywista, chociaż sama w sobie jest bardziej rzeczywista niż teoretyczna.

Wiara w jeden maksymalny Wszechświat i religia oparta na jednej substancji tego Wszechświata którą wyznają fizycy powoduje że każdy inny pogląd, w fizyce, uważany jest za herezję i odrzucany. Z tego względu brak jest w fizyce awangardy, wietrzenia,  dopływu "świeżej krwi". To jest powód dla którego fizycy nie są odkrywcami, a jedynie teoretykami.

Henperol, jako indywidualny odkrywca, bez poparcia i promocji profesjonalistów fizyków, nie był w stanie sam, „przedrzeć się” z swoją wiedzą, z swoimi przemyśleniami  przez barierę systemu,  kordon zimnej, ciemnej, nieczułej, niewrażliwej, fantazjującej fizykalności.  Nie pomógł mu system stworzony przez fizyków profesjonalistów. Żaden pojedynczy fizyk „nie kiwnął palcem”, aby „obalaczowi”, w pozytywnym i cennym tego słowa znaczeniu, pomóc.

W sumie, fizycy to bardzo inteligentne i użyteczne, w swoim zakresie, stworzenia. Doceniam ich wartość, zwłaszcza w praktyce, przez pryzmat wielu wynalazków technicznych, praktycznych, pożytecznych, rozwojowych. Ten system który stworzyli, który pielęgnują i hołubią, który tworzy i utrwala patologie nie jest tylko ich grzechem. Ten system jest częścią  większego systemu, który prowadzi do wyniknięcia ludzkości z tego świata i zwycięstwa globalizacji, która musi być, z natury globalizacji, jednorodną demokracją.  Dążenie do tego celu nie wymaga ani wybitnych, ani nawet wykształconych jednostek. Odwrotnie: wymaga "urawniłowki", bezwolności, podatności w głupocie,  nie wychylanie się poza granice demokracji, odrzucania indywidualności.

Henperol to typowy przykład ponadprzeciętnej  jednostki odrzuconej przez system demokratyczny panujący w nauce, w polityce, w oświacie w tym kraju, w Europie, Rosji,  w judeochrześcijańskiej cywilizacji, gdzie jednostka, choćby najwybitniejsza, jest niczym, a pospolita, szara, mierna, niewidoczna, nieodpowiedzialna przed nikim i niczym masa  - demokracja, w nauce, oświacie, polityce, wszystkim.  

Indywidualność, to esencja nauki, wiedzy, postępu i rozwoju w każdej dziedzinie;
Indywidualność to odwieczny wróg demokracji,
pod każdym względem, także,  w nauce.

Demokracja,  czy to bolszewicka, czy komunistyczna, czy socjalistyczna, czy kapitalistyczna, czy też liberalna, czy chrześcijańska (tak, to też demokracja dążąca do globalizacji), bez względu jakie przymioty i nazwy przybiera,  od zawsze jest tą samą, jedną narodową demokracją. Ona niszczy wybitne jednostki, indywidualności, i z tej demokracji oraz z wszystkich ludzkich społeczeństw które do tej demokracji nie należą. Poprzez to demokracja, od zarania swych dziejów ogranicza rozwój nauki w tym fizyki, hamuje rozwój świadomości Człowieka, cofa w rozwoju całe Człowieczeństwo.

Mniemam, że ten system się wkrótce załamie i że takie osoby jak Henperol będą miały więcej do powiedzenia, że będą  stawały się członkami instytutów naukowych gdzie będą wysłuchiwani, wspierani technicznie i finansowo.

Rozwój nauki, fizyki, tym samym pojedynczego człowieka,  Człowieczeństwa, będzie postępować tylko, wraz z ograniczaniem postępu demokracji.

 Wiek XXI będzie wiekiem postępu, wielkich odkryć naukowych, wielkich zmian, wielkich przewartościowań w świadomości nie tylko poszczególnych ludzi i żydów, ale całych narodów ludzkich i narodu żydowskiego. Trzeba, aby fizycy nie hamowali nadejścia tych zmian,  aby się na te zmiany przygotowali, aby poznali i zrozumieli nadchodzącą nową rzeczywistość, aby do niej dążyli i się w niej odnaleźli.

 Tylko w ten sposób i dzięki temu Człowieczeństwo nie będzie niszczyć swych cennych i wybitnych jednostek, podobnych  Henperolowi, ale będzie je doceniać i pomagać im należycie w przekraczaniu kolejnych barier. To jest jedyna droga do trwania, rozwoju i zwiększania się o kolejne potęgi, Człowieczeństwa oraz  Wszystkiego fizycznego, Jego światów i Jego oświaty.

N. Rz. Notka 141

 

 

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie