wislawus wislawus
511
BLOG

Skutki Działania Chrześcijaństwa

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Dzisiaj, ludzkość, na niektórych kontynentach, w większości jest katolicka, pozbawiona własnych korzeni. Od kilkunastu, nawet kilkudziesięciu pokoleń wyznaje obcą, narzuconą wiarę chrześcijańską, kultywuje obce tradycje, obcych chrześcijan. O własnej wierze, wierze swoich przodków już w ogóle nie pamięta może poza tym, że była. Była i za sprawą chrześcijan stała się zabroniona, wstydliwa, nienowoczesna, bo pogańska.

Wraz z oddalaniem się pamięcią od własnej wiary, wiary swoich przodków ludzie, dziś narody katolickie, coraz bardziej zapominają własną kulturę, własną tradycję i zatracają się coraz bardziej. Coraz bardziej ulegają obcym, nie bójmy się tego powiedzieć, wrogim wpływom, pielęgnują obce tradycje, poddają się chrześcijanom, oddają się w ich władanie, sami stając się bezwolnymi. To jest proces, droga do unicestwienia, wymarcia, wyginięcia całkowitego z tego świata narodów katolickich.

Warto zauważyć i powiązać obcą wiarę na terytorium np. Europy, z największymi kataklizmami które przydarzyły się tu ludzkości, były udziałem katolików.

To takie kataklizmy jak Średniowiecze z św. Inkwizycją, Rewolucja Francuska z szafotem, Rewolucja Bolszewicka z śmiercią głodową milionów ludzi na Ukrainie, międzynarodowa, międzykatolicka Pierwsza Wojna Światowa, bratobójcze wewnątrz katolickie, między katolikami toczące się wojny domowe, w tym Hiszpańska, międzywojenny podwyższony poziom nacjonalizmów międzynarodowych prowadzący do II wojny światowej, zniewalający i mordujący katolików Bolszewizm, II Wojna Światowa z  ponad stu milonami  ludzkich, katolickich ofiar, powojenny Komunizm i Socjalizm jako okupacje powojenne katolickich Słowian.

W Polsce, gdzie chrześcijaństwo zakorzeniło się bardzo mocno, a większość Polaków stała się zagorzałymi katolikami, następował ciągły, znaczony wieloma tragediami narodowymi, przegranymi powstaniami narodowymi i wyginięciem patriotów, upadek Polski jako ojczyzny Polaków, zakończony rozbiorami, a w końcu wymazaniem z mapy Europy i Świata.

Wojenne unicestwienie ok 6 mln Polaków oraz zniszczenie niemal całego dorobku materialnego Polski  łącznie z zburzeniem stolicy, to też kataklizm który spotkał to katolickie państwo wraz z jego całym katolickim narodem od innego katolickiego przecież państwa i narodu, Niemiec, ale przy udziale też  katolickiego (prawosławnego) narodu Rosjan. To wynik dziwnego, niezrozumiałego i dość szybkiego jak na relacje międzynarodowe wzrostu międzynarodowego napięcia nienawiści między narodem Niemiec, a narodem Polski, zwanego wzrostem „międzynarodowego nacjonalizmu”, ze względu na przynależność Niemców i Polaków do innych ludzkich nacji. Ten wzrost napięcia i nienawiści odbył się między narodami katolickimi, a był możliwy ze względu na  utratę własnych tradycji, własnych wartości związanych z własnym pochodzeniem i własną wiarą, dzięki uleganiu coraz bardziej obcym, wrogim wpływom na oba narody tym samym na obie nacje, zaniku własnej kultury opartej na ludzkim prawie, a w niej, na prawie każdego człowieka i każdego narodu do wolności i samostanowienia.

  Wzrost nacjonalizmów i w wyniku ich, wybuch Drugiej Wojny Światowej, to pośredni skutek  oddania się we władanie obcych uwarunkowań, obcego kapitału, obcych przekonań, obcej kulturze.  Pod wpływem tych czynników Europejczycy, stali się i nadal są, bezwolni, żyją zawieszeni w narzuconej i przygotowywanej im przez chrześcijaństwo przestrzeni której są przedmiotem, na którą nie mają wpływu, której się biernie, wyprani z własnych wartości, poddają.

W takiej sytuacji, będąc niejawnym( a takimi są dawni i współcześni chrześcijanie wśród ludzi), bardzo łatwo jest wzniecić i podsycać wrogość, nienawiść, między sąsiednimi narodami, które w historii miały między sobą różne zaszłości.

Powojenne rozdzielenie granicami wielu państw, kraju i narodu Polski, powojenna likwidacja patriotów Polski z AK, pozbawienie rdzennego terytorium Polaków, współczesne pozbawienie suwerenności na rzecz UE prowadzące do utraty samostanowienia, odrębności, tym samym wolności, to konsekwencja pozbycia się wiary własnej, tym samym własnej teologicznej suwerenności a przyjęcie obcej, chrześcijańskiej;  to stanie się katolikami bardziej niż Polakami ( Rosjanami, Słowianami, czy innymi, np. Germanami).

To tylko niektóre wymienione kataklizmy które spotykały i spotykają narody katolickie, w tym katolicki naród Polski. Było ich i jest znacznie więcej.

W rzeczywistości współczesnej, na terytorium opanowanym przez chrześcijaństwo, panuje wywołany przez chrześcijan i ich pobratymców innowierców, ateistów, totalny kryzys władzy, ekonomii, budownictwa, przemysłu, kultury, nauki, służby zdrowia, patriotyzmu, polityki, czyli tego wszystkiego co decyduje o rozwoju narodów i spokojnej, pewnej, przyszłości. 

Warto też zauważyć fakt, że największą ludzką cywilizację na terytoriach katolickich, w swoim czasie, Cywilizację Brytyjską stworzyli Brytyjczycy na czele z Anglikami, którzy w tamtym czasie, w Europie, najmniej poddali się wpływom chrześcijaństwa i utworzyli katolicki kościół, ale, narodowy, anglikański, którym władali królowie Anglików, a nie obcy chrześcijanie. Dzięki temu nie ulegali destrukcyjnym wpływom chrześcijaństwa na swym terytorium, które były udziałem innych narodów przeszłych na katolicyzm, jak to było np. w Polsce, Hiszpanii, czy gdzie indziej.

Łatwo też zaobserwować w chrześcijańskiej Europie zależność, że w tych krajach gdzie chrześcijaństwo było bardzo mocne, to narodom tych krajów powodziło się najgorzej, najgorzej rozwijały się ich narody a państwa były najbiedniejsze, najbardziej wyzyskiwane, najgorzej rządzone, a nawet upadały całkowicie, jak to było w przypadku Polski(rozbiory).

Ewidentnie,  wiara chrześcijańska, religia chrześcijańska narzucona kiedyś przodkom obecnych katolików - Europejczyków, służyła i służy ich podporządkowaniu, ubezwłasnowolnieniu, wynaradawianiu, okradaniu, wprowadzaniu w kryzysy ekonomiczne, co w konsekwencji musi prowadzić i prowadzi ku fizycznemu wyniszczeniu i zmierza wprost do fizycznej eliminacji katolickiej ludności z tego świata.

Znamiennym jest tu wybór obecnego przywódcy duchowego chrześcijaństwa przed upływem dożywotniej kadencji poprzedniego. To widomy znak wymiany przywódcy katolików, na przywódcę chrześcijan. A to źle, bardzo źle wróży światu katolickiemu, przyszłości katolików. To by znaczyło że tempa nabiorą antykatolickie, pro chrześcijańskie działania w judeochrześcijańskiej cywilizacji, którą chrześcijanie utworzyli na terytoriach katolickich. Obym się mylił, bo jeśli nie, to niewątpliwie zbliża się czas apokalipsy dla katolików w Europie i chrześcijańskim świecie.

A co w tym wszystkim robi wielki prorok, dobry człowiek, żyd, Jezus z Nazaretu?

Jego nauka postawa i postać zostały wykorzystane do szerzenia antyludzkiej ekspansjii  siłą, podstępem, cwaniactwem, z premedytacją, za pomocą religi, której On nie był twórcą, metodami których On nie wyznawał,  którym był przeciwny, którym się przeciwstawiał. On głosił miłość wszystkich do wszystkich, w tym ludzi do żydów i żydów do ludzi. Uczynienie z Jego nauczania, postawy, wiedzy, religii oręża i wykorzystanie go do ograniczania ludzi, narzucania im wiary w celu niszczenia, unicestwiania, było sprzeczne z Jego nauką, postawą, światopoglądem i śmiem twierdzić, odbywa się wbrew Niemu.

Perfidia chrześcijaństwa z wykorzystaniem nauki Jezusa szczególnie przejawia się w tym, że ekspansja przez nich prowadzona przeciw narodom już dziś mocno katolickim,  prowadząca do ich wyniknięcia z tego świata, oraz innych narodów niekatolickich, spoza cywilizacji judeochrześcijańskiej, odbywa się w imię miłości: miłości do Jezusa, miłości do bliźniego, miłości do katolików, miłości powszechnej. I katolicy w tę miłość bezgranicznie wierzą, walczą o nią, wzajemnie się, oraz inne niekatolickie, narody, w imię tej miłości, od  dwudziestu już wieków, mordują, unicestwiają. Wszystko zgodnie z oficjalnie wyznawaną, pozytywną w słowach i oficjalnych gestach, wiarą chrześcijan, „dla dobra katolików”, „dla dobra wyznawców innych wiar”, „ dla dobra wszystkich ludzi”, „dla miłości bliźniego”.

W tym kontekście, świętowanie mininego już w tym roku  święta chrześcijan Wielkiej Nocy, przez katolików, to świętowanie przez karpie wigilii „Bożego Narodzenia”, czy też, przez indyki, Święta Dziękczynienia.

Dla chrześcijan, to święta naprawdę radosne. Tym radośniejsze im więcej katolików je świętuje.

Na tym kończę triadę teologiczną związaną z Wielkanocą.

N. Rz. Notka 135

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie